Czwartek, dzień wolny od szkoły z powodu egzaminu gimnazjalnego, wiosna w pełni, uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum oddają się leniuchowaniu i zbijaniu bąków, a klasa IV niemal w całości, udaje się do Mińska Mazowieckiego na przedstawienie teatralne "Nasz Mikołajek". Niektórych skusiło zapewne zamiłowanie do literatury, zwłaszcza do "Mikołajka" - serii książek dla dzieci, napisanych przez René Goscinny'ego i zilustrowanych przez Jean-Jacques'a Sempé, innych przyjemność spędzenia czasu z przyjaciółmi, a jeszcze innych pewnie MacDonalds.
Podróż przebiegła szybko i bez niespodzianek, w autobusie było wesoło, po drodze podziwialiśmy piękne wiosenne łąki i rodzinne wsie uczniów.
Na miejscu zjawiliśmy się jako pierwsi. Aula Miejskiej Szkoły Muzycznej wypełniała się widzami z innych szkół. Niektórzy wydawali się onieśmieleni atmosferą miejsca i dekoracjami, jednak spektakl był tak wesoły i zabawny, że wychodziliśmy roześmiani i rozbawieni. Mam nadzieję, że w komentarzach napiszecie o swoich wrażeniach. Mnie spektakl podobał się bardzo, był dynamiczny i ekspresyjny, aktorzy grali bardzo żywiołowo, choć nie mieli łatwego zadania, bo wydaje mi się, że dziecku łatwiej udawać dorosłego, niż dorosłemu grać dziecko. Bardzo zabawne były kłótnie Mikołajka, Gotfryda i Alcesta i ich zaskoczenie pojawieniem się Jadwini. Moją ulubioną sceną jest sprzedawanie "limoniady".
Niestety, w czasie spektaklu nie można było robić zdjęć, ale zajrzyjcie tu, wraz z informacjami o tej grupie teatralnej i jej repertuarze jest kilka ciekawych ujęć.
Dziękujemy paniom Basi Janus, Iwonie Gajdzie, Monice Sasin za opiekę, kolegom i koleżankom z innych klas za towarzystwo, a pani Ani Owsianko za kupony rabatowe do MacDonalds'a. To było obżarstwo!
A ja dziękuję wszystkim, którym się chciało poświęcić wolny dzień na wyjazd, bądź co bądź, edukacyjny. :)
Emilia Badurek