Czwartek, dzień wolny od szkoły z powodu egzaminu gimnazjalnego, wiosna w pełni, uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum oddają się leniuchowaniu i zbijaniu bąków, a klasa IV niemal w całości, udaje się do Mińska Mazowieckiego na przedstawienie teatralne "Nasz Mikołajek". Niektórych skusiło zapewne zamiłowanie do literatury, zwłaszcza do "Mikołajka" - serii książek dla dzieci, napisanych przez René Goscinny'ego i zilustrowanych przez Jean-Jacques'a Sempé, innych przyjemność spędzenia czasu z przyjaciółmi, a jeszcze innych pewnie MacDonalds.
Podróż przebiegła szybko i bez niespodzianek, w autobusie było wesoło, po drodze podziwialiśmy piękne wiosenne łąki i rodzinne wsie uczniów.
Na miejscu zjawiliśmy się jako pierwsi. Aula Miejskiej Szkoły Muzycznej wypełniała się widzami z innych szkół. Niektórzy wydawali się onieśmieleni atmosferą miejsca i dekoracjami, jednak spektakl był tak wesoły i zabawny, że wychodziliśmy roześmiani i rozbawieni. Mam nadzieję, że w komentarzach napiszecie o swoich wrażeniach. Mnie spektakl podobał się bardzo, był dynamiczny i ekspresyjny, aktorzy grali bardzo żywiołowo, choć nie mieli łatwego zadania, bo wydaje mi się, że dziecku łatwiej udawać dorosłego, niż dorosłemu grać dziecko. Bardzo zabawne były kłótnie Mikołajka, Gotfryda i Alcesta i ich zaskoczenie pojawieniem się Jadwini. Moją ulubioną sceną jest sprzedawanie "limoniady".
Niestety, w czasie spektaklu nie można było robić zdjęć, ale zajrzyjcie tu, wraz z informacjami o tej grupie teatralnej i jej repertuarze jest kilka ciekawych ujęć.
Dziękujemy paniom Basi Janus, Iwonie Gajdzie, Monice Sasin za opiekę, kolegom i koleżankom z innych klas za towarzystwo, a pani Ani Owsianko za kupony rabatowe do MacDonalds'a. To było obżarstwo!
A ja dziękuję wszystkim, którym się chciało poświęcić wolny dzień na wyjazd, bądź co bądź, edukacyjny. :)
Emilia Badurek
Podobała mi się scenka z lemoniadom.ammm
OdpowiedzUsuńPatryk Z.
Cieakwe, czy smakowałaby ci taka bez cukru, jaką zrobił Godfryd?
UsuńNasz bandyta (Patryk Kaczorowski).
OdpowiedzUsuńSuper było przectawienie wspułczujem tym co siedzieli w pierwszym żędzie, poniewasz aktorzy dla efektu opluli widownie.:)
Weronika Ch. Karolina O.
Bardzo mnie się podobała scenka na cmentarzu.
OdpowiedzUsuńPodobał mi się jeszcze ich taniec zoombie.
Z aktorów podobali mi się: Jadwinia,Mikołajek.
JagodaK
Podobała mi się scena z opluciem.
OdpowiedzUsuńUrszula L
To było opryskanie, na pewno woda była czysta!
UsuńNam się podobała scena w której Mikołajek, Alcest i Gorfryd zabrali worki, bo myśleli że znjdą w nich złoto.
OdpowiedzUsuńKarolina K Ewelina M
Patryk Kaczorowski wyglądał w tych okularach jak bandzior.:)
OdpowiedzUsuńUrszula L i Julia P
Raczej jak biznesmen.
UsuńTeatr był ciekawy i śmieszny.
OdpowiedzUsuńBartosz L.
Mnie najbardziej podobała się Jadwinia. Czytałam ,,Mikołajka''. Nie wszystko było zgodne z prawdą.
OdpowiedzUsuńNiektóre sceny były z innych książek, myślę, że pomysł na scenę na cmentarzu był z "Przygód Tomka Sawyera" Marka Twaina, a scena w klasie miała elementy ze "Sposobu na Alcybiadesa" Edmunda Niziurskiego. Polecam lubiącym i nielubiącym czytać.
UsuńMnie najbardziej podobało się przedstawienie, najlepszym aktorem, był ten, który grał rolę Mikołajka.
OdpowiedzUsuńEwelina M
To chyba była dziewczyna, aktorka grająca chłopca.
UsuńSpektakl był bardzo fajny, tylko że panowie nas opluli wodą.
OdpowiedzUsuńK.S Aleksandra
Mnie najbardziej podobała się w teatrze ta dziewczynka, która tak dziwnie mówiła.
OdpowiedzUsuńDawid O
To była Jadwinia.
UsuńMnie najbardziej podobała się scenka z dziewczynką, która robiła ...ułum!!! i fragment z lemoniadą, a tak naprawdę całe przedstawienie było super, mam nadzieję, że następna wycieczka będzie taka fajna jak ta.
OdpowiedzUsuńHubert S.
W teatrze podobała mi się scena, kiedy
OdpowiedzUsuńMikołajek sprzedawał lemoniadę i wypluł
ją na publiczność. Najbardziej z aktorów podobała mi się Jadwinia.
NC
Mnie też się podobała, była pełna wdzięku, bardzo ładna i fajnie się śmiała.
UsuńNasz bandyta (Patryk Kaczorowski).
OdpowiedzUsuńSuper było przedstawienie, współczujemy tym, którzy siedzieli w pierwszym rzędzie, ponieważ aktorzy dla efektu opluli widownię.:)
Weronika Ch. Karolina O.
Wcale nie bandyta, to był nasz biznesmen z własnym tabletem.
UsuńNie przesadzajcie, nie opluli tylko opryskali, tak jak się opryskiwało kiedyś płótno przy prasowaniu albo kwiatki. Ale scena była zabawna. Choć śmieszniejsze niż opryskanie były ich gesty i miny, kiedy już oczekiwali na chętnych do zakupu i Alcest, który udawał, że mu nie smakuje ta lemoniada, a potem wszystko wypił.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńdziękuję Pani Emilce, że zaprosiła mnie na wyjazd. Wszyscy uczestnicy zachowywali bez zarzutu, choć słyszałam, że niektóre osoby nie dostały zaświadczenia w łazience w McDonald's.
W czasie przedstawienia czułam się tak, jakbym była w szkole. Krzyki, przechwałki, kłótnie, to szkolna codzienność. Ale również wspaniałe przyjaźnie i fajne zabawy. Wszystkim Wam życzę takich przyjaciół, jakich miał Mikołajek.
Zgadzam się z panią Emilką, że bardzo trudno osobie dorosłej zagrać dziecko. Największe wrażenie zrobiła na mnie scena, kiedy chłopiec rozmawia ze swoim tatą.
Pozdrawiam Was. Do zobaczenia w niedzielę. Mam nadzieję,że będziecie licznie uczestniczyć w Święcie Szkoły, bo co to by było za święto bez uczniów.