piątek, 25 stycznia 2013

Atak Neandertalczyków

Uwaga! Treści zawarte w tym poście mogą być drastyczne!


      Niezwykłe i bardzo niebezpieczne wydarzenie nastąpiło dziś w szkole ok. godz. 13. Zupełnie  niespodziewanie, bliżej nierozpoznawalna grupa pod pozorem zostawienia  prac plastycznych, wtargnęła do sali nr 6 i  zaatakowała pracujących tam w pocie czoła uczniów klasy VI wraz z nauczycielem informatyki, panią Emilią, czymś, co wyglądało na narzędzia z epoki kamienia gładzonego. Nie tracąc zimnej krwi, nauczyciel i szóstoklasiści poderwali się z miejsc, by ratować się z opresji. Kontrnatarcie  doprowadziło do odebrania broni i wypchnięcia agresorów na korytarz. Stracili ono swą początkową butność i jęli salwować się ucieczką. Po krótkiej walce na szkolnym korytarzu, wróg rozpierzchł się w nieznanych kierunkach, a nauczyciel i klasa VI chóralnie obwieścili swe zwycięstwo. Jak dowiedzieliśmy się z dobrze poinformowanego źródła, istnieje duże prawdopodobieństwo, że coś wspólnego z tym zajściem miała pani Iwona Gajda. Najdziwniejsze jednak było to, że po powrocie do sali odkryto naskalne,  prehistoryczne, najprawdopodobniej paleolityczne malowidła, jakie spotkać można w sławnych grotach Lasceaux Bardzo to wszystko dziwne. Jak tylko specjaliści przebadają je w celach naukowych, udostępnię ich zdjęcia w tym poście.

Emilia Badurek


20 komentarzy:

  1. Dziś najfajniejszą lekcją była plastyka :)
    JK

    OdpowiedzUsuń
  2. Słowo "neandertalczyk" jako określenie człowieka z tej epoki piszemy małą literą, ale ponieważ mam na myśli konkretne osoby i traktuję jako nazwę własną, użyłam wielkiej litery.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem lekcja plastyki była "wystrzałowa".:)
    Weronika

    OdpowiedzUsuń
  4. Z uwagi na jej bitewny charakter, to określenie jest celne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech przygotuje się pani na rewanż.
    PS A tak w ogóle to wcale nie wygraliście.
    Wojownicy z klasy V i członkini Emilka O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzedzam, że mam smoka i nie zawaham się go użyć!
      Ale oczywiście, że wygraliśmy. Kto uciekał?

      Usuń
    2. Pani uciekała. Krzyczała do Nas pani, żeby skończyć wojnę, więc bała się pani.
      Wojownicy z klasy V i członkini Emilka O.

      Usuń
    3. O nie , nie, nie..! Po pierwsze - wcale nie uciekałam, cały czas atakowałam, po drugie - nie krzyczałam na Was, tylko tak w ogniu walki, z emocji. po trzecie - trzeba było się uspokoić, bo w innych klasach były lekcje, po czwarte - świetnie się
      bawiłam.

      Usuń
  6. To co przeczytałam wzbudziło we mnie niepokój. Cóż to dzieję się pod moją nieobecność? Mam nadzieję, że opowiecie, co tak niezykłego się wydarzyło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Opowiemy, może ktoś z piątej klasy....

    OdpowiedzUsuń
  8. To była nasza najfajniejsza lekcja plastyki.
    Patryk K,Bartosz W i Bartłomiej R

    OdpowiedzUsuń
  9. To była niezwykła lekcja.
    Natalia C. i Jagoda K.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo żałuję, że mnie tego dnia nie było. Z tego co mówiły mi koleżanki, wiem że było bardzo fajnie.

    Ula

    OdpowiedzUsuń
  11. Plastyka była bardzo pomysłowa, sam pomysł żeby narysować pradawne polowania był fajny. Pani Iwona wpadła na świetny pomysł ,żeby napaść na klasę informatyczną. Później wybuchła wojna z szósta klasą.:)

    Karolina O. i Julia P.

    OdpowiedzUsuń
  12. Byliśmy na lekcji plastyki, pani powiedziała, żeby narysować rysunek z epoki kamienia. Kiedy wszyscy skończyli rysować, nasz przewodniczący klasy V zaproponował zaatakować panią Emilkę, pani Iwona dała zgodę Nie wiedzieliśmy że jak zaatakujemy panią Emilkę, zaatakujemy klasę VI. Nasz przewodniczący powiedział pani, że chcemy oddać nasze rysunki i wtedy rozpętała się bitwa. Po bitwie posprzątaliśmy rysunki na korytarzu i w klasie oddaliśmy pani Emilce.
    Patryk W Dawid O

    OdpowiedzUsuń
  13. Na plastyce 25 stycznia rysowaliśmy jak jaskiniowcy, ale innymi narzędziami i piórem, atramentem i kredkami. Pomalowaliśmy całą kartkę tak żeby wyglądała jak skała. Kiedy kartka była już zamalowana, rysowaliśmy atak na zwierzynę jaskiniowców. Gdy rysunki był skończone pani Iwona wpadła na pomysł by oddać prace naszej kochanej wychowawczyni, wszyscy się zgodziliśmy. Patryk K pierwszy wszedł do klasy, uczniowie klasy 6 siedzieli i słuchali pani Emilki, jednak nie spodziewali się naszego ataku. Każdy po kolei wrzucił swoje pracę, pani była zaskoczona i zaczęła krzyczeć. W tym momencie zaczęła się wielka bitwa. Szósta klasa i pani Emilia zaczęli nam oddawać, ale się nie podaliśmy i walczyliśmy do końca. Wygraliśmy tą wielką bitwę.

    Ewelina i Karolina K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem czy byłam taka zaskoczona, zawsze wiedziałam, że macie wariackie pomysły, a Patryk miał taki zbójecki błysk w oku, że od razu się domyśliłam, że coś kombinuje.

      Usuń
  14. Była lekcja plastyki, na której rysowaliśmy skały, a na nich ludzi polujących na mamuty. Był pomysł , żeby wejść na lekcji do pani Emilii i klasy szóstej pod pretekstem oddania rysunków, żeby panią i klasę obrzucić zgniecionymi rysunkami, wtedy wyszliśmy na korytarz i zaczęła się wojna między panią i szóstą a piątą klasą. P o wojnie powróciliśmy do klas.
    Klaudia Weronika.

    OdpowiedzUsuń