Zaadoptowany bociek

zdjęcie z portalu pogoda.wp.pl 

     Zima już wszystkich nas zmęczyła, czujemy się osłabieni i zmęczeni. Przez klasę, a właściwie przez szkołę, przeszła epidemia zimowych chorób, i jakoś popsuły się humory.

Ale i tak bociany mają gorzej. Właśnie wróciły w nasze strony po długiej podroży, a tu śnieg, mróz i żadnych widoków na szybkie polepszenie sytuacji. W polskiej tradycji bociany traktuje się prawie jak domowników, dlatego martwimy się, czy przetrwają...

U Klaudii na podwórku jest bocianie gniazdo. 1 kwietnia, w Wielkanocny Poniedziałek i jednocześnie Prima Aprilis przyleciał pierwszy bocian. Chyba nie mógł gorzej trafić. Ale nie będziemy bezproduktywnie narzekać. Złożyliśmy się na karmę dla bociana (wspomogła nas także p. Basia i Paweł Z., Albert i Dominik B. z klasy I), kupiliśmy serca i żołądki drobiowe, resztą zajmie się Klaudia i jej  rodzina. Będą karmić bociana, aż ze snu zimowego pobudzą się jego smakołyki.

Na plastyce powstały plakaty zachęcające do zainteresowania się tą sprawą, bo na terenie gminy jest jeszcze kilka bocianich gniazd.

O bocianach warto poczytać na stronie    Bocianopedia.pl. czyli co warto wiedzieć o bocianie białym i jego ochronie.

zdjęcia wykonała Klaudia

Emilia Badurek