KONIEC ROKU

Kiedyś jeden z moich dyrektorów uporczywie na zakończenie roku mawiał: "We wrześniu wsiedliśmy do pociągu ze stacji "Rok szkolny", a teraz wysiadamy na stacji "Wakacje". Wprawdzie nie lubiłam tej przenośni, ale często mi się przypomina. A ten rok szkolny, to był po prostu ekspres. Minął bardzo szybko.Gratuluję wszystkim, którzy zdobyli oceny lepsze niż w tamtym roku i na półrocze, tym którzy otrzymali świadectwo z biało-czerwonym paskiem, Bartkowi W. - 100% frekwencji.
Mam nadzieję, że każdy - niezależnie od ocen  -  czegoś ważnego się nauczył.
A przed nami klasa VI. Będziecie najstarsi w szkole podstawowej. W kwietniu - sprawdzian. Przez cały rok- spacery  edukacyjne, obserwowanie lekcji przez rożnych nauczycieli, może znowu puzzle...

Warto się zastanowić, na co przeznaczymy nagrodę za zwycięstwo w szkolnym konkursie zbiórki makulatury. Ale mieliśmy bałagan (trochę wstyd)! Chyba nie zaskoczyła nas nasza  własna wygrana, ale emocje były do ostatniej chwili. Nawet gdybyśmy nie wygrali to i tak  bym się cieszyła z tego, że prawie wszyscy przynieśli choć kilka starych gazet. Nic bardziej nie cieszy wychowawcę klasy niż sytuacja, w której wszyscy współdziałają i nic bardziej  nie smuci, niż kiedy ktoś się wyłamuje i nie wytłumaczy z jakiego powodu. Gratulacje za wspaniałą mobilizację. Szykujmy się na następny rok, bo to konkurs cykliczny.

   

No i oczywiście, obowiązki najstarszej klasy. Już mieliśmy ich przedsmak. Emilka O., Natalia i Patryk K. zostali wybrani do pocztu sztandarowego. Przejęli go godnie, choć pewnie będą musieli poćwiczyć musztrę i zapoznać się z ceremoniałem.