czwartek, 14 listopada 2013

Książka na Kresy - finał




Jak już wiecie z wcześniejszych postów klasa VI zainteresowała się działalnością Fundacji „Książka na Kresy” , wszyscy zaangażowali się w wykonanie i rozwieszanie plakatów, przygotowanie ulotek, nagłaśnianie akcji, zbiórkę książek, które za pośrednictwem Konsulatu Polskiego trafią do Związku Polaków na Białorusi, a potem do nielicznych polskich szkół i bibliotek. Swoje książki przynosili nauczyciele i uczniowie. Wręczali je nam, a czasem skromnie pozostawiali w pracowni komputerowej, na parapecie, przed drzwiami albo na szafce pod plakatem w części dla klas 0-3. Nie policzyliśmy ile ich było, ale możecie zobaczyć to na zdjęciach. Wszystkim bardzo, bardzo dziękujemy. Nadaliście sens pracy klasy VI.
7 listopada po książki przyjechali z Piotrkowa Trybunalskiego panowie Krzysztof Bartkowiak i Jarosław Bartkowiak, prezesi i założyciele Fundacji, którzy na spotkaniu ze starszymi klasami przypomnieli, dlaczego na Białorusi jest tak liczna Polonia, opowiedzieli o jej niełatwej sytuacji i przypomnieli, że stamtąd pochodzą tak wielcy Polacy jak Mickiewicz, Reytan,  Kościuszko czy Czesław Niemen.
Ujęli nas swoją skromnością i absolutną bezinteresownością, a także patriotyzmem, który realizują pracą, nie wielkimi hasłami. Zapraszam do „polubienia” ich na Facebooku: https://www.facebook.com/KsiazkaNaKresy. Zrobiło to już kilkanaście osób z kręgu szkoły.
I na koniec prośba. W maju lub czerwcu ogarnie nas się szał zbiórki makulatury. Jeśli trafią się tam jakieś książki – powieści, podręczniki, słowniki itp. Może warto odżałować tych parę dekagramów i jeszcze raz zaprosić przedstawicieli Fundacji „Książka na Kresy”. Pomyślcie, że dla Polaków na Kresach są one cenniejsze niż możemy to sobie wyobrazić.
 

Emilia Badurek


















 

1 komentarz:

  1. Na jednym zdjęciu zrobiłam dziubak :) nie wiem jak to się stało :)

    Julka P

    OdpowiedzUsuń