Baśnie
W mojej Akademii nie ma typowych lekcji. Zamiast gramatyki czy matematyki rozwijamy wyobraźnię, pomysłowość, wrażliwość.
Miały pomagać w tym balony- żółte mogą opowiadać o słońcu, niebieskie o wodzie i niebie.
Tak często wysyłałem je w podróże- a to do różnych baśni, a to na księżyc, że chyba już im się znudziło i muszą odpocząć.
Żadnej bajki nie udało się nam doprowadzić do końca, musimy jeszcze kiedyś spróbować.
Przędzenie literUdało się nam uprząść wiersze Jana Brzechwy. Chętnych do czytania zapraszamy do naszej Akademii.
Piegi
W mojej Akademii nie ma ocen. Zamiast nich uczniowie dostają piegi.
Piegi dostarcza mi Golarz Filip. Właśnie się kończyły. Sądzę, że podjada je mój szpak Mateusz. Na szczęście Filip przyszedł dziś rano i przyniósł mały zapasik.
Wkrótce wAkademii byli sami piegowaci!
Nie musicie wierzyć we wszystko. To przecież tylko bajka!
Profesor Ambroży Kleks
Z balonami bawiliśmy się w wyrazy.
OdpowiedzUsuńBartek W Patryk W
Bardzo mi się podobała zabawa z balonami.W tamtej chwili było kolorowo.
OdpowiedzUsuńDawid, ładnie wyglądasz w tych piegach. Kolorowy jesteś.
OdpowiedzUsuńKlaudia S
Klaudia,zgadzamy się z tobą, było mu do twarzy. Tylko szkoda, że tak krótko!:)
UsuńJulia i Karolina K
Bardzo mi się podobało.Chciałabym, żeby nasza szkoła wyglądała jak Akademia Pana Kleksa.
OdpowiedzUsuńJagoda