sobota, 30 czerwca 2012

Wakacje

No i nadeszły wakacje.
Gratuluję tym, którzy w tym roku szkolnym zapracowali na swoje oceny, którzy się czegoś nauczyli, czyli wszystkim :)) .
Oczywiście gratuluję także tym z Was, którzy zapracowali na nagrody: Emilce, Natalii, Karolinie, Uli i Patrykowi   oraz tym, którzy nie opuścili ani jednego dnia nauki w ciągu roku szkolnego: Bartkowi L., Bartkowi W. i Bartkowi K, a także tym, którzy ukończyli różne kursy, programy, itp. 




  Pani Dyrektor wręczyła im książki, medale i dyplomy, a dumnym i wzruszonym  rodzicom listy gratulacyjne.
A ja, dzięki Wam, też dostałam nagrodę od pani Dyrektor. Jednym z powodów, dla których p.Dyrektor mnie wyróżniła jest własnie prowadzenie tego blogu z wspólnie z  Wami.
Pani Dyrektor podoba się, że zamieszczam tu materiały edukacyjne, opisujemy, to co się u nas dzieje, że w komentarzach dbacie o ortografię, uczycie się odpowiedzialnie korzystać z internetu, podpisując się własnym imieniem. 

Serdecznie dziękuję za piękne kwiaty i słodkości. Myślę i myślę, gdzie posadzić tę piękną hortensję.




Nie zapominajcie o blogu w czasie  wakacji.
Będę publikować cały czas życzenia imieninowe i urodzinowe, jutro wyjeżdżam na warsztaty nauczycielskie do Ustronia, więc po powrocie coś napiszę, a Wy wiecie, co i jak można zrobić.

Emilia Badurek

7 komentarzy:

  1. Pani Emilko, wysłałam pani posta, czy opublikuje go pani?

    Karolina K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Troszkę szkoda że już wakacje ale za to pani od nas trochę odpocznie.

    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja bym chciał coś wpisać innego, ściśle związanego z życiem waszej klas. Chcę wrócić do tego, co było drażliwe, zwłaszcza do trzech wydarzeń z udziałem Bartka i Dawida, a wcześniej z innym Bartkem. Były to tzw. incydenty lekcyjne, Dawid z Bartkiem wylecieli do Dyrektora, a drugi Bartek chyba nie. W obu zdarzeniach miałem bliski kontakt z ich cielesnością, za głowy trzymałem, które nie chciały się zbliżyć do siebie, szybko drzwi zamykałem, kiedy jeszcze jakaś noga nie wyszła na korytarz, uszy potargałem... Te moje zachowania włączam w trzecim stadium wzburzenia, które jest bezsilną reakcja na wcześniejsze prośby, napominania, błagalne modlitwy. Czasem pokazuję mechanizm działania się zła - zaczynając od pytania "komu zależy na niszczeniu modlitwy i katechezy?" Wy to wiecie i ja wiem - tylko złemu duchowi! Każdy człowiek działa pod natchnieniem dobrego lub złego ducha. Jakie to proste. Nie chcę, żeby zły zwyciężał. W ostateczności robię się wzburzony, krzyczę, chwytam was, wyrzucam, prowadzą do wychowawcy lub dyrektora. ŻADNA KRZYWDA FIZYCZNA WAM STAĆ SIĘ NIE MOŻE. I od 30 lat nie stała. Moim dzieciom w domu także nie, oprócz uszkodzonej kiedyś gitary. Spoko! Ale moje reakcje mają wami wstrząsnąć! - by uratować was i całą klasę i siebie i szkołę i wasze rodziny... od większego zła, od obojętności na zło albo nawet od "niewinnego początku" zabawy z diabłem.

    Te chwile wyglądają paskudnie, ale mogą się pięknie kończyć. Najpiękniejszym zakończeniem jest podanie sobie rąk ze zrozumieniem. O ile są szczere. Ja nie mam trudności w przyznaniu się do błędu, do reakcji być może przesadnej. powodem do wzruszenia i tym głębszej modlitwy za was i za waszą klasę. "Tak gdzie jest grzech, tam jeszcze obficiej rozlewa się łaska przebaczenia (miłosierdzie). Każdy przejaw dobrej woli, refleksji z waszej strony jest dla mnie zwycięstwem Pana Boga w naszym życiu (klasie, szkole, rodzinach). Bóg nie jest teorią, jest samym Życiem. Trzeba o tym rozmawiać, źli ludzie nie chcą tego zrozumieć i wszystko opowiadają do góry nogami. Oni nie chcą zrozumieć Boga i tego co się dzieją między nami. Oni chcą tylko rozrabiać dla własnych celów. Dobrych wakacji! Zawsze możecie do mnie napisać o wszystkich sprawach życiowych. Czekam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy jeszcze uczyłam religii też stale się denerwowałam, że są dzieci, które w czasie modlitwy się fatalnie zachowują, robią sobie zabawę, głupie żarty. Też nie traktowałam tego jako zwykłe niegrzeczne zachowanie. Nie ma usprawiedliwenia dla takiego zachowania, będziemy nad tym pracować. Ważne, że chłopcy potrafią przeprosić.

    OdpowiedzUsuń
  5. To był bardzo udany rok. Naszym największym sukcesem okazał się blog i przedstawienie z okazjii 93 Rocznicy Odzyskania Niepodległości. Bardzo pani za to dziękujemy.
    Emilia O

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam podobne odczucia, ale dla mnie ważne jest także, że udało się nam rozwiazać kilka problemów, w sposób w miarę pokojowy :). Miło mi, że dla Was to był dobry rok.

    OdpowiedzUsuń