Nasza pierwsza klasowa wycieczka (nie licząc wyjścia na pocztę z listami do Marzycielskiej Poczty i obrzucania się śnieżkami) doszła do skutku, odbyła się bezpiecznie, choć zima atakowała nas przez cały czas. Ze względu na pogodę nie poszliśmy na Powązki i nie odwiedziliśmy rodzinnego grobu Norwidów, musimy więc pojechać tam na wiosnę.
Zaczęliśmy od Muzeum Wojska Polskiego. Pan Przewodnik oprowadzał nas po salach muzealnych, opowiadał o Polsce od czasów Mieszka do 1945 roku, pokazywał różne rodzaje broni, mundury, pamiątki po wybitnych Polakach. Zadawał dużo pytań i był bardzo zadowolony, że na wszystkie odpowiadaliście. Najbardziej się cieszył, kiedy to wy pytaliście.
Niektórzy nawet notowali, by nie pogubić ważnych informacji. Z braku notesów wykorzystane zostały inne materiały...
Piękny i bardzo dokładny model statku z bitwy pod Oliwą. Pamiętacie, co to jest abordaż...
kolczuga, rapcie, szturmak, buzdygan?
Jedyne pytanie, na które nie odpowiedzieliście dotyczyło tej broni. Trudno było rozpoznać w tych niebezpiecznych narzędziach zwykłe chłopskie kosy.
"Żywią y bronią" (napis z okresu Powstania Kościuszkowskiego)
Czarna sukienka, ozdoby, biżuteria noszone przez Polki po Powstaniu Styczniowym jako znak żałoby. Oczywiście najwięcej czasu spędziły przy tej gablocie dziewczęta.
Z Marszałkiem Józefem Piłsudskim.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifINFijX2TYO-aw4ArN_iJuVYZpxkWs2ezExqBcJcxPZg4i0Wf-In6mkiFmanxHCmnSMSttqGmibLYBs59qDznUKGfQEj7tO7Qcw7Btwpz92c1DRis1mb5DN9VuLCQADbMF5Kz2RCm9MWT/s320/17022012074.jpg)
Chłopcy wymieniali uwagi na temat uzbrojenia....
i motoryzacji.
Mimo zmęczenia (
zaczyna się druga godzina zwiedzania muzeum) z uwagą słuchacie opowiadania o Powstaniu Warszawskim i niebezpiecznej niemieckiej minie zdalnie sterowanej Goliath.
"Ułani, ułani, malowane dzieci, niejedna dziewczyna za wami poleci. " :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz5YHwoGDmmTZpJDwauxQnY1FNWTknPmh25ZejeIgaRkt08tKQswCGz4Cx7a3AxoO3kdbiKXXr2wbrGfeMg1Cp1gIH9rVyIJF9EydYRrWKLBK3c59YmXKDnbh4DWRW7-9SRGR_5N7wYor3/s320/17022012086.jpg)
Rozszyfrowanie niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma to jeden z największych sukcesów Polaków w walce z III Rzeszą.
Po raz pierwszy udało się to polskim kryptologom w roku w 1932 roku. Niemcy wiele razy zmieniali kody, ale dzięki pracy Polaków już łatwiej było złamać szyfry. Warto zapamiętać postacie
Mariana Rejewskiego,
Jerzego Różyckiego i
Henryka Zygalskiego.
Duże wrażenie zrobiła na nas sala poświęcona zbrodni katyńskiej. Niektórzy z nas byli bardzo wzruszeni. Panował w niej mrok, tylko gabloty z przedmiotami znalezionymi na miejscu straceń polskich oficerów i policjantów były podświetlone. Poważny nastrój wzbudzała smutna muzyka. Wszyscy pamiętamy, że na terenie naszej gminy mamy dwa Dęby Pamięci: przed szkołą- poświęcony oficerowi Wojska Polskiego Kazimierzowi Jackowskiemu i przed Urzędem Gminy- ku pamięci policjanta Zygmunta Piotrowskiego.
Na koniec nasz przewodnik pochwalił wszystkich za dużą wiedzę i bardzo dobre zachowanie. Zapraszał do odwiedzenia ekspozycji pojazdów bojowych na zewnątrz, ale pogoda na to nie pozwalała. Trudno, zawsze możemy tu wrócić na wiosnę.
Emilia Badurek